Flammpanzerwagen Kfz 251/16 ausf C

[Stojkovic]

W sumie, to nie wiem, dlaczego nie dodałem relacji z budowy na tym forum...

Nadrabiam zaległości.

Takiego sobie gagatka lepię z Dragona.


Obecnie udłubałem nieco wnętrza.












Wiem, że na forum jest paru fanów tego halftracka więc śmiało podpowiedzcie na co uważać przy klejeniu Dragonowskiej Kfz 251.

[Stojkovic]

Obecnie jestem na etapie doklejania elementów zewnętrznych..
Może pozostałości szpachli nie wyglądają najestetyczniej, ale przy wyborze wersji z nitami, szpachla pozostała w miejscu gdzie sa nity i musze ją gdzieniegdzie zdrapać.






Powoli ale do przodu.

[Jacek Cieślak]

Kiedyś zrobiłem ten pojazd - najbardziej podobają mi się "szturmowcy" na pace. Podglądam co z tego wyciągniesz.

[Stojkovic]

Model dalej na warsztacie. Zdjęcia robione na zmianę żelazkiem i kotletem... niestety
Powoli dochodzą nowe duperele.



Przy okazji oglądania zdjęcia osłon miotaczy płomieni (wybrałem blaszkowe z wiadomych przyczyn) zauważyłem, nieoszlifowany element pojemnika do zapalania cieczy - trzeba poprawić.

Mg też wzbogacony o celownik przeciwlotniczy

Już niedługo malowanie.

[Stojkovic]

Ostatecznie okres budowy modelu doczołgał się do końca.




Po podkładzie prezentuje się tak oto:

W przyszły weekend pewnie dalsze etapy.

[Stojkovic]

Model pomalowany wstępnie i odrapany.
Nadal uczę się odpowiedniego używania i malowania cieniutkich wężyków. Sprzęt mam profesjonalny, ale wprawy jeszcze brakuje.
Gdzieniegdzie widać "splashe" i grubsze linie. To zdecydowanie moja wina.
Zastanawiałem się, czy nie wrzucić do kreta, ale wówczas zmłuciłoby już zmalowany środek pojazdu.
Ewentualnie pozostaje opcja zamalowania bazowym i raz jeszcze zrobienie wężyków.
Jestem w miarę z kamuflażu zadowolony, choć jeszcze sporo można lepiej go zrobić jak się umie. Co myślicie?





Tak to jest jak się ambitne kamuflaże wybiera :)

[Stojkovic]

Przemalowałem.
Oto efekty.



Pozdrawiam

[Jacek Cieślak]

Dla mnie wcześniej było OK, jedynie wielkości płatów odpadniętej farby są  mocno za duże, jeżeli musisz  zrób to dużo bardziej subntelniej

[Stojkovic]

Nałożyłem już kalki na model.

Najbardziej wściekłe okazały się numerki na tablicach rejestracyjnych, które trzeba pojedynczo nakładać na białe tło.
Dwa drinki i jakoś poszło.







Lekko próbowałem już zwashować płytę nadsilnikową.

[Stojkovic]

Za mną już kolejne etapy pracy przy modelu.

Wash, oleje i zacieki.










Przygotowałem tez osobno koła do instalacji.

Dokleiłem też ostatnie elementy wnętrza - orurowanie zbiorników na mieszankę


Teraz jeszcze sporo pracy przede mną. Dopasowanie figurek przy miotaczach, złożenie ogniwkowych gąsienic, bruddzenie i generalny make-up...

[Jacek Cieślak]

Węże doprowadzające mieszankę do miotaczy były w oplocie siatki stalowej - kolor ich raczej piaskowy nie był.
Czarny jest dopuszczalny (bardziej gunmetal lub srebro ale nie do końca  sprawę pamiętam - gdzieś mam zdjęcia) 
Po tych przemalowaniach ponadto lekki cellulit Ci powychodził na malowanych powierzchniach.

[Stojkovic]

Jak zwykle budowa a w zasadzie wykańczanie Flammpanzera się przeciąga...
Nieco poobijałem dodane niedawno rurki by pasowały do całości.

Dopasowywałem też nieco KM do osłony


Nauczka na przyszłość - od razu w czasie budowy składać gąsienice. Teraz mi się strasznie nie chce - wydaje się to totalnie nienaturalnym procesem w kolejności budowy :)